Plan na dzis to przezyc a6w. Koniec planu.
naczytałam sie wczoraj troszke o tej całej 6Weidera, wiele negatywów ze obciaza kregoslup ze mozna sie przetrenowac itp. jednak wydaje mi sie ze jest to mozliwe wtedy jak sie zle wykonuje te cwiczenia. Od kiedy zaczelam nie boli mnie ani kregoslup, ani kark, jestem w stanie juz sprawdzac w jakiej pozycji moj brzyuch jest najmocniej napiety i starac sie tak wywarzyc te cwiczenia zeby wciaz po nich 'zdychac' ale nie przesadzic z ich natezeniem.
W kazdym razie wydaje mi sie ze ci ktorzy rezygnuja chocby z a6w poprostu szukaja sobie powodow zeby uniknac jakichkolwiek cwiczen.
Czas leci a ja wciaz klepie w klawiature, uciekam wiec klepac ale w Photoshopie