Wczoraj dałam sobie postawić pijawki. Pierwszy raz ...! Stawiała mi koleżanka, która jest przeszkolona u lekarza chirurga naczyniowca.
Rewelacja. Nie spodziewałam się, że to aż tak działa. Miałam założonych 5 pijawek, 2 za uszami i 3 na nodze, którą miałam lata temu skręconą, a teraz mam z nią problem jeżeli chodzi o ruchomość w stawie. Jest efekt zauważalny jeżeli chodzi o stopę. Mniej boli i ruchomość się jakby zwiększyła. Chyba się zdecyduję na więcej seansów.
Muszę powiedzieć, że koleżanka mnie namawiała pół roku, ale ja jakoś podchodziłam do tego sceptycznie. Na szczęście przełamałam opór i się zdecydowałam.
Muszę trochę poczytać o tych pijawkach, bo to działa.
sagru
21 września 2014, 08:01Tak, wiem , to obrzydzające, ale skuteczne. Mam w domu remont i przy takim nawale pracy noga mi dawała w kość. Po pijawkach byłam tyle godzin na nogach i ok. Sama bym nie uwierzyła, gdybym tego nie doświadczyła. Warto przełamać opory.
gilda1969
20 września 2014, 11:40O matko kochana.. jak sobie wyobraziłam pijawki za uszami.. jejjjjkuuu... brrrr :))))