Dzisiaj dzień pomiarowy. Żadnych rewelacji jeżeli chodzi o pomiary, ale waga w dół. Powoli, ale w normie. Założenia były, że do końca roku 15 kg. Jeżeli będzie się takie tempo utrzymywało to spadnę 15 kg plus to co już zrzuciłam.
Jestem zadowolona z rezultatówOby tak dalej. Za jedzeniem nie zaglądam. Czasami mi się nie chce jeść wszystkiego, bo mam dość i jestem najedzona. Najgorzej jest przed miesiączką. Wtedy bym zjadła przysłowiowego konia z kopytami.
sagru
21 września 2014, 07:39dziękuję
gilda1969
20 września 2014, 11:48Przed miesiączką to zawsze tak mamy, wszystkie:))) Fajnie, ze waga w dół, gratuluję:))