Waga idzie w dół. W środę byłam na pierwszej wizycie kontrolnej u Dietetyczki. Pogratulowała mi efektów. Zrobiła mi jak poprzednio analizę składu masy ciała. Pytała mnie czy jednak jestem jakoś nadmiernie głodna czy osłabiona, czy nie było jakiś omdleń. Zastanawiała się nad zwiększeniem energetyczności jedzenia. Troszkę za słabo spada mi tłuszcz, ale stwierdziła, że to może być efekt pofolgowania sobie przed dietą - jak Ona dobrze zna zachowania ludzi, tak faktycznie było. Za dwa tygodnie zobaczy co i jak i ewentualnie skoryguje dietę. Mam pisać taki jakby dzienniczek, co zmieniłam w diecie, co ponad to zjadłam, jak się czułam.
Coraz lepiej się czuję, nie jestem już taka zmęczona i ociężała. Idzie ku dobremu. Teraz tylko utrzymać dyscyplinę ...
sagru
14 września 2014, 17:05To chyba było najlepsze rozwiązanie. Polecam każdemu
gilda1969
13 września 2014, 12:31Fajnie, ze sie oddalas w fachowe rece:)