dwa jajka na twardo, pomidor, makrela, ogórek
Drugie śniadanie
pół banana, pół jabłka, pół gruszki z jogurtem kremowym naturalnym i cynamonem
Obiad
5 paluszków rybnych, pomidor, ogórek sałata, kefir truskawkowy
Podwieczorek
śledź, dwie marchewki
Kolacja
Pięć plastrów szynki, łyżeczka żurawiny, pietruszka, garść orzeszków laskowych
ćw- 30 min jogi
Naczytałam się na temat diety 17 dniowej. Książkę dostanę w poniedziałek i zapewne wtedy dowiem się konkretnie co i jak, dzisiejszy dzień miał być eksperymentem, czy w ogóle mi się to podoba. Rano byłam zachwycona, byłam najedzona a nie czułam się "nabita", miałam świetne samopoczucie. Natomiast wieczorem czułam się głodna. Staram się nie doprowadzić do tego żeby czuć ssanie w żołądku, bo to działa wyłącznie odwrotnie w przypadku odchudzania- pierwszy posiłek od razu zostanie skierowany jako "zapas" dla organizmu. Przyznaję jednak, że nie byłam przygotowana, kolacja miała być jak sądzę drugim obiadem a moje rybki się skończyły haha
Macie jakieś doświadczenia z tą dieta? Czytałam wpisy dziewczyn a także wspaniały blog Luny ale nie jestem pełna zapału, po prostu chcę spróbować
Pobawiłam się za to z listą na zakupy może komuś się przyda haha
Jakoś nie mogę odżałować że mam czekać 17 dni na owsiankę. Co o tym sądzicie?
quantuna
21 kwietnia 2013, 14:43Dla mnie dieta MŻ jest najlepsza, nie lubię z góry założonych posiłków, ale jeśłi Tobie ta dieta sprawiałaby przyjemność to czemu nie.
liliputek91
21 kwietnia 2013, 05:49też czytam blog Luny:)