Dzisiaj rano w końcu mam wagę sprzed świąt - czyli 61,9 KG. Trochę trwało zrzucanie świątecznych pyszności. Ale ważne że się udało. teraz tylko do przodu. Powoli bo powoli ale mnie ubywa. Obiecałam sobie popracować bardziej nad mięśniami brzucha i nóg.Mamy już maj a do wakacji zostało mi dwa miesiące. Muszę schudnąć do planowanych 60kg.
bezkonserwantow
2 maja 2009, 13:44<img src='http://img147.imageshack.us/img147/9352/ya45etxbq9xwmyfwdwlx2oj.jpg' border='0' alt='Image Hosted by ImageShack.us'/>