No dostałam ten nieszczęsny okres.
W sumie to chyba się cieszę.
Musiało to kiedyś nadejść, a czym szybciej tym lepiej.
Jadłam w takich ilościach, że już nie mogłam się go doczekać.
Poza tym oznacza to dla mnie rezygnacje z ćwiczeń albo znaczne ich ograniczenie,
w święta też bym pewnie z ćwiczeń zrezygnowała.
Więc teraz dwa powody na raz uniemożliwią mi ćwiczenie,
zamiast najpierw jedno a później drugie...
Muszę się spieszyć, czas leci.
Kwiecień zaczyna się w poniedziałek i czuję, że przeleci przez palce zanim się obejrzę.
Nauka, nauka, nauka!!! - to podstawa w kwietniu.
teraz jak się w ten weekend zacznie to później co 2-3 tygodnie jakiś ślub, komunia, chrzest...
Tak chyba do końca roku, chociaż może w listopadzie nic nie będzie.
Muszę jakoś wyglądać na te okazje! :)
Po świętach muszę zrobić porządek z fałszywymi ludźmi,
na czas świąt daruję to sobie i pouśmiecham się sztucznie tak jakbym nic nie wiedziała kto mi źle życzy delikatnie mówiąc...
Smutne ale prawdziwe.
Jak sobie już myślę ile będzie kosztował mnie ten kwiecień,
ile będzie ode mnie wymagał,
ile będę musiała w nim poświęcić,
to mi się wszystkiego odechciewa...
84 dzień akcji BRZUCH:
- 10 min Mel B na brzuch
- 20 min napinania mięśni brzucha
co prawda aktywność znikoma, ale przy takim bólu brzucha,
i takim świątecznym zawirowaniu to chyba i tak jest ok.
nie zamierzałam w ogóle ćwiczyć ale jednak się przemogłam do czegoś,
chciałam chociaż coś zrobić, żeby nie myśleć, że dzień nie wykorzystany był.
zmykam Kochane spać, dobrej nocki ;*
W sumie to chyba się cieszę.
Musiało to kiedyś nadejść, a czym szybciej tym lepiej.
Jadłam w takich ilościach, że już nie mogłam się go doczekać.
Poza tym oznacza to dla mnie rezygnacje z ćwiczeń albo znaczne ich ograniczenie,
w święta też bym pewnie z ćwiczeń zrezygnowała.
Więc teraz dwa powody na raz uniemożliwią mi ćwiczenie,
zamiast najpierw jedno a później drugie...
Muszę się spieszyć, czas leci.
Kwiecień zaczyna się w poniedziałek i czuję, że przeleci przez palce zanim się obejrzę.
Nauka, nauka, nauka!!! - to podstawa w kwietniu.
teraz jak się w ten weekend zacznie to później co 2-3 tygodnie jakiś ślub, komunia, chrzest...
Tak chyba do końca roku, chociaż może w listopadzie nic nie będzie.
Muszę jakoś wyglądać na te okazje! :)
Po świętach muszę zrobić porządek z fałszywymi ludźmi,
na czas świąt daruję to sobie i pouśmiecham się sztucznie tak jakbym nic nie wiedziała kto mi źle życzy delikatnie mówiąc...
Smutne ale prawdziwe.
Jak sobie już myślę ile będzie kosztował mnie ten kwiecień,
ile będzie ode mnie wymagał,
ile będę musiała w nim poświęcić,
to mi się wszystkiego odechciewa...
84 dzień akcji BRZUCH:
- 10 min Mel B na brzuch
- 20 min napinania mięśni brzucha
co prawda aktywność znikoma, ale przy takim bólu brzucha,
i takim świątecznym zawirowaniu to chyba i tak jest ok.
nie zamierzałam w ogóle ćwiczyć ale jednak się przemogłam do czegoś,
chciałam chociaż coś zrobić, żeby nie myśleć, że dzień nie wykorzystany był.
zmykam Kochane spać, dobrej nocki ;*
LucyEm
1 kwietnia 2013, 14:52Powodzenia, bądź silna i na pewno dasz radę!
tosiax3.
31 marca 2013, 17:16oj zabiegana jesteś,ale dasz radę - powodzenia! ;)
ryjku
31 marca 2013, 13:32dasz radę :* jestes silna kobietka :)
apssik
31 marca 2013, 11:23ajj niestety falszywi ludzie w naszym zycia sa zbedni...u mnei sie sam porzadek zrobil po wyjechaniu z kraju wiec oszczedzilo mi sie troche... powodzenia !
pozytywna16
31 marca 2013, 10:44zdecydowanie za szybko leci ten czas ;)
aurinzu
31 marca 2013, 10:19a no leci dosyć szybko :) dziś już 89 dzień w tym roku a w walce o figure już ponad rok :) /// Super brzuszki ! :)) Tak masz rację nauka to to na czym powinniśmy się skupić. Ja tez muszę popoprawiać i pozaliczać wiele rzezy. ogólnie to egzamin za 3 tygodnie, a ja jestem w dupie...
polishpsycho32
31 marca 2013, 10:13ja w @tez nie cwicze zlaszcza ze mam sporo ruchu poza nia.