straszny dzień. w szkole wszystko nie tak jak powinno. szkoda słów.
nie ma sprawiedliwości!
zaraz siadam do książek. zostało mi 24 dni. nieszczęsne 24 dni. poczekam aż on wróci z pracy, popiszemy chwilę i poleci na siłownię a ja się pouczę.
wczoraj wieczorem już ledwo zrobiłam ten 11 dzień a6w.
nigdy więcej nie będę robiła 2 dni w ciągu jednego :)
a dzisiaj już 12 dzień :)
napaliłam się na te a6w i skończę je, po raz pierwszy w życiu uda mi się zrobić coś od początku do końca : )))
nigdy więcej nie będę robiła 2 dni w ciągu jednego :)
a dzisiaj już 12 dzień :)
napaliłam się na te a6w i skończę je, po raz pierwszy w życiu uda mi się zrobić coś od początku do końca : )))
.dzisiaj na śniadanie 2 tosty (z samym ketchupem i masłem :))
.poźniej w szkole papryka i jabłko.
.na obiad z okazji tego, że wróciłam późno i sama musiałam coś sobie do zjedzenia zrobić to zjadłam 3 kanapki: jedną z szynką a dwie z ogórkiem + połówka papryki :)
.poźniej w szkole papryka i jabłko.
.na obiad z okazji tego, że wróciłam późno i sama musiałam coś sobie do zjedzenia zrobić to zjadłam 3 kanapki: jedną z szynką a dwie z ogórkiem + połówka papryki :)
ogólnie to czuję się jakaś niewyspana, zła i gratis do tego denerwuje mnie zamulający internet :)
chciałam jeszcze dodać, że dzisiaj rano waga wskazywała mi 48,3 kg
przytyło mi się. dobry kilogram ja plusie ale to nic. dałam radę przytyć to i dam radę schudnąć :)
przytyło mi się. dobry kilogram ja plusie ale to nic. dałam radę przytyć to i dam radę schudnąć :)
Magda1788
16 kwietnia 2012, 23:02Och no tyle przytyć to nic ;p
SashaFierce
16 kwietnia 2012, 21:12od początku odchudzania je robię, na pewno brzuch jest twardszy i mięśnie wyczuwam, ale przez oponkę nie za bardzo chyba jeszcze widać je. Ciężko mi samej ocenić w sumie..
SashaFierce
16 kwietnia 2012, 20:33Też mam fioła na punkcie brzucha, bo jest to najgorsze miejsce w moim ciele, gdzie odkłada się najwięcej sadełka. Trzymam kciuki za a6w, ja na stabilizacji może się za nią zabiorę. Buziaki ;*
Agus1995
16 kwietnia 2012, 20:02W szkole raczej nigdy nie było sprawiedliwości i raczej nigdy nie będzie ;] Bardzo mi się podoba to w jaki sposób jesteś zmotywowana do tego a6W i życzę Ci oczywiście samych sukcesów, trzymam kciuki. Chyba też będę musiała przemyśleć te a6W bo ponoć efekty są zniewalające.
Marzena.gliwice
16 kwietnia 2012, 19:33oj ja też mam dziś jakiś taki rozdrażniony dzień..a tym kg to się nie przejmuj.. chudzinka jesteś ;p a mięśnie też ważą..
Surce77
16 kwietnia 2012, 19:30Dokładnie tak! Skoro udało nam się przytyć, to zrzucić też jesteśmy w stanie. ;)
Zalogowana
16 kwietnia 2012, 19:16i tak masz cudowną wagę.. ja się ciągle od niej oddalam
nihrian
16 kwietnia 2012, 19:10powodzenia w robieniu czegoś od początku do końca :)
fikcja
16 kwietnia 2012, 18:05powiedz mi, czy następnego dnia odczuwasz zakwasy na brzuchu?? bo ja podczas robienia a6w prawie płacze z bólu a za jakis czas juz nie czuje brzucha. ;///
Tysiia
16 kwietnia 2012, 17:39ja też coś dziś jestem jakaś rozdrażniona :-(((
Tysiia
16 kwietnia 2012, 17:38dobre postanowienie dałam rade przytyć to i dam radę schudnąć :D
karolinar202
16 kwietnia 2012, 17:19chudzinka