Chciałoby się zaśpiewać "Dziś są Twoje urodziny, tak czekałeś lecz nie przyszedł nikt...". Jest coraz gorzej. Wczoraj chyba już żadnej diety nie trzymałam. Dzisiaj jednak mam ochotę iść zgodnie z planem. Nie wiem co z tego wyjdzie. Pewnie skuszę się na kawałek tortu.
Cieżko mi. Kasy nie ma. Rachunki nie popłaconych, kredyty nie pospłacane. Pracy nie ma. Miałam nadzieję na pracę, a tu właśnie dzisiaj telefon od pracodawcy, że jednak wybrali innego kandydata, ale jakby co to wrócą do mnie, bo na rekrutacji wypadłam bardzo dobrze. Wszystko nie tak, wszystko się sypie. Nic nie wychodzi, choć tyle starań.
Nie mam na nic ochoty. Czuję się beznadziejnie.
marcelka55
13 maja 2016, 14:48Życzę Ci spełnienia marzeń, tych zawodowych, ale tych innych też. Dmuchaj świeczki, a życzenia się spełnią. Przytulam!
zamiana
13 maja 2016, 13:13Jutro będzie lepiej , tego Ci życzę i trzymam mocno kciuki.
Venirka
13 maja 2016, 11:58Brzmi podobnie z wyjątkiem diety, której się raczej trzymam. Kochana! Po każdej burzy wychodzi słońce! Jest ciężko wiadomo, ale to na pewno się zmieni! Nie daj się smutkom. Nie ta praca to inna :) Trzymam kciuki i nie poddawaj się ! Pozdrawiam
annaewasedlak
13 maja 2016, 11:05Zacytuję ci fragm. wiersza który dziś z dziećmi omawiałam...,, Lecz nawet wielki smutek odejdzie i przeminie. jak kończy się ulewa, jak znika snieg po zzimie..." Muszą nadejść dobre dni. A w zyciu tak jest ,ze jak siezaczyna sypać to wszystko po kolei. Pozdrawaim