W pracy ok kierownik jest w porządku, chociaż dzisiaj dostaliśmy rano niezły opier papier, ale szczerze powiedziawszy należało się nam. Wielki szacun dla niego powieważ potrafił przeprosić grupę za to że go trochę poniosło. Ja w pracy jestem generalnie bardzo chwalona. Dwa tygodnie temu miałam bardzo kiepski tydzień, ale ten ostatni był rewelacyjny. Wczorajszy dzień beznadziejny a dzisiaj udało mi się zrobić więcej niż powinnam w ciągu dwóch dni. To tak jak jest w sprzedaży, jednego dnia nie masz nic a następnego jest rewelacja. Do tego dzisiaj prowadziłam szkolenie i kierownik mnie pochwalił, powiedział, że to zajebiste szkolenie było i ludziom tym z którymi rozmawiałam też się podobało. Dla mnie największą satyswakcją było stwierdzenie po szkoleniu, że chyba nauczę się w końcu zadawać pytania otwarte (szkolenia właśnie ich dotyczyło).
Do diety jeszcze mi się nie udało całkiem wrócić, ale zaczynam dobierać posiłki dietetyczne i przestrzegać zasad dietetycznych, takie jak np, zjadanie śniadania i pilnuję by nie być zbyt głodną i w miarę regularnie zjadać posiłki i wiecie co ubywa mnie. Dzisiaj rano stanęłam na wagę i wyszło mi 70,2 kg. Mam nadzieję, że jak będzie ważenie (tj. w czwartek) to w końcu przekroczę tę magiczną liczbę i zobaczę 6 z przodu.
ela3773
6 czerwca 2012, 12:41na pewno zobaczysz w czwartek 6 z przodu :)))
agnieszkam86
5 czerwca 2012, 21:59Oj Rybko już nie dużo zostało do tej 6 z przodu, będzie !!!Ja też czekam na 6 i mam nadzieje że już niedługo!!!!
minkaaa
5 czerwca 2012, 21:26Do czwartku 2 dni z pewnością zobaczysz.Powodzenia