Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powrót ;)


Wczoraj wróciłam z nieplanowanego tygodniowego pobytu u rodziców. Oczywiście taki wyjazd związany był z nadprogramowym obżarstwem. Nie mam pojęcia jak to jest, że u staruszków mam taki niepohamowany apetyt. Fakt faktem tylko piwa nie piłam. Na szczęście wróciłam do domu i jakoś od razu powróciły stare przyzwyczajenia. Tak więc moje menu wyglądało następująco:

*Śniadanie: łyżka płatków owsianych i łyżka otrębów pszennych z jogurtem naturalnym, połówką banana i kilkoma borówkami amerykańskimi

*II śniadanie: dwie kromki chleba razowego z sałatą, polędwicą z indyka, pomidorem, rzodkiewką i szczypiorkiem

*Obiad: leczo z kurczakiem i kaszą jęczmienną 

*Podwieczorek: 3 muffinki  (Na zdjęciu jeszcze gorące )

*Kolacja: brakło czasu 

Do tego oczywiście sporo wody, szklanka kompotu z porzeczek oraz kawa z mlekiem bez cukru. Niestety coś czuję, że dojdzie do tego kubek mleka z czosnkiem, bo mój małż ma anginę i chyba się od niego zaraziłam, chociaż starałam się uważać. Mam nadzieję, że mój synek nic nie złapie bo od poniedziałku do przedszkola 

Co do ćwiczeń to jakoś brakło mi czasu. Obiecuję poprawić się jutro  
Buziaki dla Was 
  • gosia2306

    gosia2306

    1 września 2012, 20:32

    muffinki....poproszę jedną albo dwie :) Pychotka

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.