Odmeldowuję zrobienie jedenastego Skalpela! Magia - nigdy tak długo nie ćwiczyłam... czegokolwiek :)
Efekty? Niestety nie mogę się ani zważyć, ani zmierzyć, zrobię to dopiero po powrocie do domu (czyli nie wiadomo kiedy:)). Na 100% zmniejszył mi się cellulit, skóra wydaje się bardziej napięta i same ćwiczenia za każdym kolejnym razem sprawiają coraz mniej problemu. Pamiętam moje pierwsze! Wyglądałam jak po przebiegnięciu maratonu! Trzęsły mi się wszystkie mięśnie! A teraz? Lajt :P Tzn. może nie ćwiczę z uśmiechem na ustach, ale różnica jest ogromna. Chciałabym dołączyć jeszcze jakieś inne ćwiczenia, ale niestety mam ograniczony transfer internetu, a pobrany tylko Skalpel, Callanetisc i jakieś 10-minutówki. Ale lepszy rydz niż nic, nie? :)
W ogóle minęły już 3 tygodnie od czasu zmiany mojego podejścia do żywienia, bo dietą tego nazywać nie chcę. Myślałam, że jestem tak niecierpliwa, że nie wytrzymam po 5 dniach, a tu proszę! 3 tygodnie bez słodyczy! 21 dni!
1- 2 tosty francuskie z chleba żytniego, z polędwicą, serem i keczupem - niedietetyczna pyyyyycha :)
2- banan, 2 kiwi
3- duuuża micha kremu warzywnego z jogurtem i pestkami
4- wędzony dorsz + papryka
Dużo wody, herbaty i kawy z mlekiem.
Skoro potrafiłam ogarnąć się z ćwiczeniami, to dam radę też z tą sesją! Do boju!
l@dy_rose
8 lutego 2015, 20:30Wow !!! Kobieto podziwiam Cię ! 11 skalpeli !!! :)
Cytrynowaaa
31 stycznia 2015, 09:53gratuluję i tak dalej, jedzonko wygląda smakowicie:)
echo_niczyje
25 stycznia 2015, 11:0911 skalpeli i 21 dni bez słodyczy, nic tylko bić brawo! A to ostatnie zdjęcie z miseczką wygląda przepysznie! *w*
am3ba
24 stycznia 2015, 23:47No krem wygląda smakowicie:). Powodzenia z sesją:)
angelisia69
24 stycznia 2015, 17:10Super ci idzie.Krem marchewkowy pychota,uwielbiam ;-)
NovaVita
24 stycznia 2015, 11:40Mmm..ten krem warzywny.Gratuluje słodyczowego sukcesu!;)