Przeziębienia ciąg dalszy. Cholernie źle czuję się ze świadomością, że nie mogę ćwiczyć. I powoli czuję ssanie na słodkie smaki, ale nie daję za wygraną :)
śniadanie: kanapki z szynką, serem żółtym i białym, jajkiem, ogórkiem, pomidorem; grejpfrut
obiad: kurczak, ziemniaki, fasolka szparagowa żółta
podwieczorek: 3 wafle ryżowe z szynką; serek homogenizowany
kolacja: wafel ryżowy, twaróg, ogórek
B: 115 g
W: 150 g
T: 40 g
Kcal: 1420