Nerwy zwyciężyły. Pochłonęłam ciężarówkę słodyczy. Proszę, zjebcie mnie - potrzebuję motywacji. Nie chcę tracić tego, co już osiągnęłam, a krytyka działa na mnie motywująco.
Napiszcie, że jestem do niczego, że kilogramy, które straciłam znów wrócą. Nie przebierajcie w słowach..
tyskaja
30 marca 2014, 12:56a ja miałam wczoraj taką ogromną ochotę na czekoladę... I normalnie to ubrałabym się i poszłabym sobie kupić. Ale mój chłopak stanął na wysokości zadania i mi nie pozwolił. Normalne nie chciał mnie wypuścić z domu! i całe szczęście...
fokaloka
29 marca 2014, 19:41No to zamień słodycze na słodkie owoce, może zacznij łykać chrom (ponoć hamuje chęć na słodycze) i sięgnij po miętę (też ponoć hamuje chęć na słodycze).
justyska2022
29 marca 2014, 19:36masz tak jak ja , dopiero jak usłyszałam jak nazywa mnie jedna z koleżanek od razu zaczełąm sie odchudzać i tak się zawziełam że w 2 miesiace poszło 15 kg . Potem właśnie też zaczełam pochłaniać słodycze i inne świństwa , przytyłam 3 kilo (całe szczęście że tylko tyle) ale teraz znów zaczynam walczyć i mam mnóstwo energii. Nie poddawaj się , walcz , robisz to dla siebie ! Pomyśl jak pięknie będziesz wyglądać i ile zyskasz :) tylko weź się w garść raz a porządnie , warto ! trzymam kciuki ! :)
fokaloka
29 marca 2014, 19:11A może pójdziemy te tony słodyczy spalać, zamiast marudzić, że nawaliłaś? Dupa do góry i do ćwiczeń! :)