- 1) sałatka z ryżu i kurczaka + 1/2 jabłka
- 2) kilka łyżek 'puddingu' własnej roboty (bez cukru!) + odrobina sałatki greckiej + niedozwolony produkt, o którym nie powiem, bo nie chce mi się tłumaczyć i wstyd mi też.
- 3) 3 mini klopsiki indycze w sosie pomidorowym i kaszą jaglaną
- 4) zupa pomidorowa z kluskami z białek
- 5) sałatka grecka
Wniosek: Ah, tak bardzo unikać tego, co nie idzie w cycki! Chyba pokochałam jabłka, bo ostatnimi czasy jem je na potęgę!
Ograniczyć porcje w dni, w które nie ćwiczę.. więcej się uśmiechać i przestać notorycznie sprawdzać brzuch!!!
Kilka zdjęć na motywację:
P.S.: Od wczoraj mam myśli, że nie podołam i nie osiągnę takiego ciała, jak na zdjęciu wyżej. Nie chcę się nad sobą użalać, ale naprawdę, czuję się potwornie zmęczona walką o płaski brzuch. Teraz doszło jeszcze to koszmarne przeziębienie, przez które nie mogę ćwiczyć i wiem, że kolejne kilogramy mięśni spadną..
Angela104
13 marca 2014, 04:00ahhh ja też mam tą manie z brzuchem ... ale dasz radę wierze w Ciebie ! powodzenia :)
ewela22.ewelina
12 marca 2014, 22:00super motywacje:)
fokaloka
12 marca 2014, 20:36Każda z nas przechodzi taki kryzys i myśli że nie osiągnie celu. Ale mimo takich kryzysów i gorszych dni trzeba walczyć i się nie poddawać :)