Jem jak szalona, co popadnie - słodycze, białe pieczywo. Szybko, byle jak. Często na mieście.
Widzę, jak brzuch rośnie z dnia na dzień i tracę to, nad czym tak bardzo ciężko pracowałam. Wystarczyło tylko rozstać się z partnerem, a moje życie wywraca się do góry nogami..
..szkoda, że moje ciało na tym cierpi.
Muszę się wziąć w garść, bo inaczej oszaleję!