We wtorek i piątek ćwiczyłam z trenerem, przeszło 1,5h, a w środę sama - 50 min. Gorzej z dietą, szczególnie w weekendy...
A poza tym zakupiłam w końcu porządne ubranie na siłownię - 2 zestawy, koszulka i spodnie, w Lidlu była fajna promocja :) Od razu lepiej się ćwiczy!