Kupiłam sobie fajną torbę na fitness i basen. Do tej pory jeśli już się wybrałam to chodziłam z reklamówką, niezbyt to wygodne. A teraz spakowałam już wszystko na jutrzejszy basen, torba ma kilka kieszonek, więc można schować portfel i inne rzeczy "torebkowe". Takie niby małe rzeczy, a mnie cieszą i mobilizują do działania :o)
Poza tym nadal kontynuuję poranne gimnastyki i zaczęłam smarowanie balsamem. Przy okazji masuję brzuch i oklepuję uda oraz "wałeczki podramienne" ;o) coby nabierały jędrności.