Czy wy też jesteście tak podekscytowane pomiarami? Ja strasznie, nawet jak widzę małe spadki, to jakoś lubię się mierzyć :D Oto moje wyniki:
Waga: 56,5 kg (-1,5 kg)
Szyja: 31,5 cm (-0,5 cm)
Biceps: 24,5 cm (-0,5 cm)
Piersi: 84,5 cm (-2,5 cm)
Talia: 67,5 cm (-1,5 cm)
Brzuch: 84 cm (-2 cm)
Biodra: 91,5 cm (-1,5 cm)
Udo: 54 cm (-0,5 cm)
Łydka: 33,5 cm (-0,5 cm)
Razem: -9,5 cm
Czyli do pomiarów z marca brakuje mi jeszcze - 5,5 cm! Przez ten miesiąc odzyskałam ponad połowę, tego co nabrałam, ale gdybym trzymała się w pełni, na pewno byłoby lepiej :-)
Oczywiście największe spadki mam w piersiach. Chciałabym do końca wakacji ujrzeć 80 cm w brzuchu i 52 cm w udzie, więc muszę się ostro wziąć za siebie :-)
Tylko skończyłam się mierzyć, nie minęła godzinka i @ przyszła. Dzisiaj spokojnie, bo nawet brzuch mnie nie bolał, także zaraz wskakuję w spodenki i biorę się za Skalpel.
Byłam dzisiaj z siostrą na obiedzie w miejscu, gdzie jedzonko jest na wagę. Było tam tyle, rzeczy, że nie wiedziałam co wybrać, a wszystko było w sosach... Wzięłam więc łyżkę kaszy gryczanej, dwa kawałki roladki wieprzowej z odrobiną sosu z podgrzybków, łyżkę lecza z kurczakiem i sałatę z oliwkami i pomidorem. Nie wiedziałam jak to wliczyć do kalorii, więc obiad jest tak na oko (czyli tak jak nie lubię). Fajnie jest czasem zjeść na mieście, ale problem jest w tym, że nigdy nie wiem, co ile ma kalorii, przez co nie wiem ile jeszcze w ciągu dnia mogę zjeść. No ale na szczęście zbyt często mi się to nie zdarza :-)
Śniadanie (432 kcal)
- owsianka na wodzie z jogurtem naturalnym, siemieniem lnianym, otrębami pszennymi, rodzynkami, migdałami i kostką gorzkiej czekolady
- zielona herbata z cytryną
II śniadanie (344 kcal)
- jajecznica z dwóch jajek na oliwie z pomidorem i cebulą
- brzoskwinia
Obiad (407 kcal)
- kasza gryczana, rolada wieprzowa, leczo, sałatka
Podwieczorek (140 kcal)
- jabłko
- arbuz
Kolacja po treningu (264 kcal)
- białko serwatkowe z bananem i maślanką
Razem: 1587 kcal
B: 88 T: 73 W: 132
Trochę za dużo tłuszczu, ale jutro się poprawię :-)
Miłego wieczorku chudziny :-)
Megan1989
8 czerwca 2014, 07:43pięknie wracasz :) mi tam jedzono się podoba :)
lexi545
6 czerwca 2014, 15:07świetny wynik:)także oby tak dalej,masz jakieś fotki porównawcze?
ruda.maruda
6 czerwca 2014, 18:53jakoś nie mogę się przekonać do swoich zdjęć prawie nago :D zrobiłam w tamtym miesiącu, ale zaraz się ich pozbyłam...
katinka75
6 czerwca 2014, 11:28ooo widzisz, jak ładnie wracasz do formy ;) Ja zazwyczaj licze kcal na oko;p Ale jestem zdania że w restauracjach i innych lokalach, powinny być podawane kalorie na 100g :P PS. W poniedziałek wracam i otwieram pamiętnik i się spowiadam ze wszystkiego ;)
ruda.maruda
6 czerwca 2014, 18:52no mam nadzieję, że wracasz! i to z zapasem sił na dłuuuugi czas! :-)
Inna_1
5 czerwca 2014, 20:42Piekny spadek! Każdy cm sie liczy ;)
ruda.maruda
5 czerwca 2014, 21:04no pewnie, chociaż każda z nas zachłannie chce jak najwięcej :D
fokaloka
5 czerwca 2014, 20:03Super te spadki wyszły :)
ruda.maruda
5 czerwca 2014, 21:04też się cieszę, bo myślałam, że będzie mniej :-)