Wczoraj rano moja wstrętna waga łaskawie wskazała 79,9 Kiedyż to było jak ostatni raz miałam poniżej 80? Nię pamiętam...
Dzisiaj znowu powyżej 80 ale to z winy braku kibelka wczoraj, więc pasek zostaje :)
Byliśmy wczoraj na pierwszym kursie tańca dla nowożeńców i zgrzałam się jak na fitnesie.
Byliśmy wczoraj na pierwszym kursie tańca dla nowożeńców i zgrzałam się jak na fitnesie.
A od poniedziałku idziemy na indywidualne lekcje - będziemy się uczyć układu na pierwszy taniec. Coś czuję, że będzie wesoło :D
Zwłaszcza, że mamy takiego zakręconego, trochę 'ciepłego' instruktora
W sumie to już nie mogę się doczekać...
Nudy u mnie, nie ma o czym pisać więc się zwijam coś porobić konstruktywnego ;)
Sylvijka
14 czerwca 2013, 00:19gratuluję!!! :D i zazdroszczę lekcji tańca, obiecał mi Luby w ramach motywacji, że jak będzie poniżej 90 kg to pójdziemy, bo tak to będę marudzić, że się męczę i że mi się wszystko trzęsie :P powodzenia na lekcjach, na pewno będzie super :)))
nigraja
13 czerwca 2013, 09:54Gratuluje 7 !!!!!!!! Brawo !!!!!!!!!!! ja pamiętam jak ze swoim mężem uczyliśmy się 1 tańca a na weselu wyszło jak wyszło, nie było źle fakt mieliśmy mało czasu na naukę bo niecały miesiąc :) życzę powodzenia !