Ok, nie jadłam idealnie. Ale już miesiąc chodziłam na siłownie, ćwiczyłam, starałam sie raczej dobierać ćwiczenia spalające, nie chciałam dużo pakować i co? Ano widzę po sobie że jestem większa. Moje uda i pupa, które są wystarczająco dużo, zrobiły się jeszcze większe. Nie ważyłam się ale zmierzyłam udo +3cm... Może to dlatego, że bilans kaloryczny nie był tak ujemny jakbym chciała żeby był. Zrobił zdjęcia cielska i też nie jest za dobrze... W poniedziałek się zważę.
Chyba powinnam zacząć liczyć kalorie i makra, przynajmniej przez jakiś tydzień 2, dopóki nie ogarnę co i jak.
Obecnie jestem zrezygnowana i mi się nie chcę, bo skoro nie umiem i robię źle to do wakacji ile mi przybędzie? No własnie...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
angelisia69
29 kwietnia 2017, 13:34gdyby byl bilans na minusie to napewno by nie przybylo,jednak na poczatku jak zaczynasz silke to jest jak najbardziej normalne,ja nie zmieniajac diety nabylam 2kg i ze 4cm lacznie w roznych miejscach.Poczatkowo osobom miesnia sie pompuja i nabieraja takiej niby masy,ale po jakims czasie to znika
RozowaPanda332
29 kwietnia 2017, 22:36Mam nadzieje, że jest tak jak mówisz... Ale czytał w jakimś wątku na forum, ze nie ćwicząc szybciej się chudnie, tylko że kosztem składu ciała, więc chyba trochę ograniczenia siłownie i ćwiczenia do 3-4 w tygodniu i skupię się na jedzeniu, a w sumie na tym żeby bilans był ujemny :)