jadłam po 18
pozwalałam sobie na lody
a nawet i na chipsy
i na parówki w cieście
za mało piłam
nie jadłam owoców i warzyw
niedokładnie liczyłam kalorie
byłam 2 razy w domu - grill!!! też...
zarzuciłam a6w i schody
No i stało się +1 kg.
Do 14 sierpnia, kiedy to znów pojadę so domu, przechodzę na ścisłe 1000 kcal i nie ma że boli. Wprowadzam też reżim codziennych wpisów na Vitalii czyli jednym słowem kontrola, dyscyplina i koniec przeżerania.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kawuka
1 sierpnia 2006, 22:07jak widac nie poszło nam w tym tygodniu najlepiej. robiłam dokładnie to samo i na efekty nie trzeba było długo czekac. grrr... ale zła jestem na siebie,że mi chwilowo motywacja zwiała. grr... jakbym mogła, to chętnie ugryzłabym się ze złości w tyłek!