Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 75


1200 kcal, a6w zarzucone kompletnie:/ zwalam na upał

Co za tydzień!!Kupa roboty, wszystko na raz. Od przyszłego tygodnia powinno się przejaśnić - kończę praktyki z tym, że zostaje francuski i zaczynam się uczyć do examu we wrześniu...Potrzebuję spokoju. Potrzebuję też przesunąć motyla w prawo ale w tym tygodniu mi się to nie udało. W ten weekend też pojadę do domku:) Wracam we wtorek na oficjalne ważenie.
  • kawuka

    kawuka

    31 lipca 2006, 22:22

    Twój owad chociaż w miejscu stoi. mojego zaczęło niestety w lewo znosic... może to silne wiatry z gór? ja też mam ostatnio masę bieganiny i nawet stepper mi się zdążył zakurzyc- widac jak kraj długi i szeroki cała młodież ;-) ,która jeszcze stąd nie uciekła- zapracowana!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.