Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: cos mi tu nie gra
8 lutego 2014
hmmmmmm...nie wiem do konca czy to jest mozliwe.przed chwila waga pokazala 57,7! a jeszcze w srode wieczorem na silowni waga pokazala 60. .... troche to przeslodzone jak na moj gust. w kazdym razie objetosciowo czuje znaczny spadek.
U mnie też spadek za duży.... 2,5 kg. Ale naprawde się pilnowąłam. Moze Ty też? A może to taki moment cyklu? Czasem jest odwrotnie - małpa nie chce nawet drgnąć, bo się woda zbiera, albo jeszcze cos innego:-) POwinnas sie cieszyć inie popuszczać!
Tak to jest z tymi nieszczesnymi wagami, znam to.Ty czujesz sie lekko i wydaje ci sie ze dekagramy polecialy jak nic, a tu wielkie zaskocznie co demotywuje do dalszego dzialania...;)ale nie poddajemy sie mimo wszystko!;)
inesiaa
8 lutego 2014, 13:25Trzeba sie cieszyc:)))
agaj1975
8 lutego 2014, 10:09U mnie też spadek za duży.... 2,5 kg. Ale naprawde się pilnowąłam. Moze Ty też? A może to taki moment cyklu? Czasem jest odwrotnie - małpa nie chce nawet drgnąć, bo się woda zbiera, albo jeszcze cos innego:-) POwinnas sie cieszyć inie popuszczać!
wiki534
8 lutego 2014, 08:06Tak to jest z tymi nieszczesnymi wagami, znam to.Ty czujesz sie lekko i wydaje ci sie ze dekagramy polecialy jak nic, a tu wielkie zaskocznie co demotywuje do dalszego dzialania...;)ale nie poddajemy sie mimo wszystko!;)