dawno mnie nie było,bo miałam kryzys. jeszcze za dużo sobie pozwalam, ale jakoś trudno mi się zmobilizować. czekoladowy cukiereczek to wielka pokusa.
ostatnio myślałam żeby założyć sobie notesik co o której jem. mimo tych moich grzeszków i tak ubyło mi 800g. wiem że to dobrze ale i tak czuje że nie powinnam sobie pozwalać na czekoladki:(
mam nadzieję że to chwilowy kryzys i uda mi się powrócić na właściwy tor.
Oby do wiosny
gosha.es
16 stycznia 2011, 14:29Piękny avatar! I życzę powodzenia na dobrej drodze! Racja, "oby do wiosny". Pozdrawiam!