Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 4


Dzień nie zaczął się zbyt fajnie... Zaczął się kłuciem mnie w żyłę przez wyspecjalizowane pielęgniarki. Były tak bardzo wyspecjalizowane, że nie umiały we dwie znaleźć chociaż jednej dobrej żyły na mojej ręce. Chociaż to w sumie nie ich wina, że im się z rana taki ewenement trafił... Tak czy siak w końcu żyła znaleziona, igła poszła i zabrały mi z 4 ampułki krwi do badań. Nie lubię kucia, nie lubię igieł i nie lubię tego, że mam teraz siniaka w miejscu wkłucia i mnie boli ręka na zgięciu łokcia... Normalnie gorzej niż po wenflonie w styczniu (byłam w szpitalu na neurologii, pozdrowienia dla CZD w Międzylesiu, byłam tam 2 razy xD). 

Właśnie siniaki są moim problemem. Robią mi się od niczego, bardzo duże, nie chcą schodzić... W dodatku ciągle jestem zmęczona, senna, obolała i ogólnie czuje się czasem gorzej niż po maratonie. Ale lecimy dalej.

Wyniki będą we wtorek, mam nadzieje, że wyjdzie szydło z worka, że dostane jakieś dobre leki i będę mogła normalnie funkcjonować. Bo uwaga jeszcze tydzień i jadę do niej... Już się nie mogę doczekać po prostu, serio. Muszę pojechać, chociażby nie wiem co... 

A teraz trochę o diecie:

Dzisiaj na razie całkiem nieźle... Dalej pije wodę. 

Śniadanie:

parówka, grahamka, ogórek kiszony przez dziadka

Pije wodę i herbatę (miętę)... I taka pogoda jest, że chyba zaraz zrobię sobie kawy. A mianowicie ciągle pada... Szłam rano na pobranie krwi to zmarzłam i zmokłam. Masakra...

Śniadanie II:

arbuz

Obiad:

Kotlet z kurczaka z ryżem i ogórkiem

Podwieczorek:

borówki, 

jogurt z otrębami owsianymi

Ruch:

marszobieg (45 minut - ponad 4 km, wg endomondo czy jak mu tam xd)

hula-hop

brzuszki

pompki

Babcia kupiła wczoraj jakieś tabletki w aptece na odchudzanie...

SLIMITIN WOMAN

Ktoś coś o nich słyszał? Dobre są? Skuteczne? Bo skład mają całkiem... No wydaje się, że powinny coś zdziałać. Chociażby wspomóc. Jak wyjdzie w praktyce to zobaczymy.

Dawkowanie jest dwa razy dziennie, jestem już po dwóch tabletkach, czuje się normalnie... No może nie chce mi się słodkiego nic jeść. A suplement zawiera chrom i coś tam jeszcze... Więc może nie jest takie złe.

Zobaczymy. Jeśli któraś z was kojarzy ten środek, albo ma jakiś inny sprawdzony, piszcie :)

Chyba pisałam, ale we wtorek mam wyniki... Trochę się denerwuje. Jestem osobą mało cierpliwą i chciałabym już wiedzieć co jest grane. A tak żyć w niepewności jeszcze cały weekend... Oby to nie było nic poważnego, bo naprawdę nie chcę zmieniać swoich planów. Nie będzie :D Wszystko będzie dobrze, musi być :D

Dziękuje za wszystko i powodzenia wam ;D

  • ostatniawalka

    ostatniawalka

    26 lipca 2014, 13:22

    Te "suplementy" to sama chemia kochana, nie faszeruj się tym. Dobry bilans, nie trać motywacji :)!!

    • Rolla20

      Rolla20

      26 lipca 2014, 15:17

      Może masz racje... Zobaczę. Może popróbuje z tydzień, a jak nic nie będzie to przestane to brać... Dziękuje, staram się jak mogę :D

  • Weightless

    Weightless

    25 lipca 2014, 12:40

    Ja jestem totalnym przeciwnikiem wspomagaczy odchudzania. Chrom ma takie właściwości, że mamy mniejszą chęć na słodycze, ale nie wszyscy lekarze go polecają, bo podobno ma właściwości rakotwórcze... Trzymam kciuki za dobre wyniki i życzę cierpliwości! :)

    • Rolla20

      Rolla20

      25 lipca 2014, 12:50

      Wiesz, ja nigdy wcześniej nie próbowałam... Ze słodyczami mam taki problem, że ciągle mi się chce xD Więc jeśli ma to pomóc, to czemu nie... No i ogólnie jakoś tak mniej mi się chce jeść. A co teraz nie jest rakotwórcze... Prawdę mówiąc nawet powietrze jest rakotwórcze. Mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze :) Dziękuje, przyda się xD

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.