Boże, co za dzień
Godzina korepetycji z matmy, jest gorzej niż myślałam, za 3 miesiące matura a ja? a ja nie potrafię zrobić nawet najprostszych zadań, boże, zlituj się. A pomyśleć że jeszcze niedawno chciałam iśc na prawo albo psychologię sądową, no z moją głupotą nadaję się tylko do sprzątania ulic, chociaż nie bo sprzątać też nie umiem, dupa dupa dupa.
I wiecie co teraz zrobię? ide ćwiczyc pośladki, niech się dzieje co chce
pozdrawiam sobotnie korki z niemca -,-
a jak tam u was? ;)
StokrotQa
28 stycznia 2015, 22:01Ćwicz, ćwicz ;) A co do matmy.. hah. Znam ten ból. Sama byĺam (i jestem) tak tępa że szok ! Nienawidziłam tego przedmiotu i niestety nie zdałam matury właśnie przez matme..I już drugi raz nie podchodziłam.. ale Ty zmobilizuj sie! Na spokojnie analizuj wszystko, pytaj korepetytora nawet o błachostki (od tego jest aby wytłumaczył) i zobaczysz że ogarniesz!!! :) a co do ćwiczeń - co konkretnego ćwiczysz jeśli chodzi o pośladki?! Też by mi się przydało doprowadzić swoje cztery litery do ładnefo wyglądu ^^