Witam was wszystkich minęło 3 lub 4 lata powiedzmy ze przez trzy cieszyłam się odbiciem w lustrze.
Teraz wracam i zaczynam walkę od nowa. Nie jest to walka o same kilogramy choć nie powiem dozbierałam znów przez rok z groszem 110 kilo, ta walka jest o mnie na nowo muszę znaleźć siebie swój uśmiech ten prawdziwy pewność siebie i radość z życia. Bo kilogramy to nie tylko tłuszcz który oblepia nasze ciało to przede wszystkim złość, łzy, ciągle obwinianie innych i szukanie nowych pretekstów do ukrycia defektów przynajmniej ja tak mam wiec za to PRZEPRASZAM TYCH CO SĄ MI NAJBLIZSI A OBRYWAJA NAJWIECEJ. Małymi kroczkami zaczynam być z siebie dumna nie dawno rzuciłam palenie mało nie mało 5 tygodni temu teraz czas na następny krok. He śmieszne ale myślę tak to czas na zabicie wstrętnego olbrzyma który schował się w mojej za małej na to duszy.
A więc czas wojny nadszedł GORĄCO WAS POZDRAWIAM
START 110.4 META 68 KILO J
MIŁEGO DNIA
kingulka1990
25 lutego 2014, 10:49Jak potrzebujesz motywacji do działania, zapraszam do mnie do pamiętnika, dzisiaj specjalny wpis :) Jest od głównie dla mnie ale może pomoże Ci Zawalczyć o lepszą wersję siebie :) Wierzę w to kochana !! Trzymam kciuki :)
xwxexrxoxnxixkxa
25 lutego 2014, 10:44Powodzenia :)