Jak łatwo się domyślić, owoce pokroiłam, garstka płatków i jogurt.
Polecam, serio. Nie dość, że zdrowo to jeszcze pysznie c:
Ogólnie to jutro i kolejny tydzień będzie okropny, bo mam testy. Wkuwania dużo.
Dziś zaliczyłam już fizykę i nie było tak źle. A przynajmniej mam nadzieję. Do uczenia miałam na szczęście tylko dwa działy. Do 24 czerwca powinnam mieć wyniki już ze wszystkiego.
Jutro czeka mnie osiem działów z matematyki B (średniej trochę rozszeżonej) i WOS, którego totalnie nie ogarniam, więc odpuszczę sobie uczenie, bo w następnym roku mi odpada.
W poniedziałek Holenderski i osiem działow z matematyki D (bardzo roższeżona xd) której najbardziej się obawiam. We wtorek chemia, całe sześć działów. Środa - informatyka. Czwartek sztuka i czytanie z angielskiego.
W sumie nie jest źle, tylko ta chemia i matma ._.
Dobra, dam radę! Zjem swój deser i lecę zaraz do nauki xd