Pełna tych wrednych nauczycielskich wątpliwości odpytuję Kacpra z "Makbeta", bo twierdzi, że przeczytał:
- A Makduf miał jakąś rodzinę?
- Miał.
- Kogo?
- Ojca ... - mówi niepewnie.
- Czyżby? - kąsam drwiną.
- Przecież każdy ma ojca.
- Nie ściemniaj, nie czytałeś!
- Czytałem. Tylko ... to taka głupia książka. W normalnej leci się po dialogach, a opuszcza opisy przyrody. A w tej co miałem opuszczać?
- Nic.
- Nie da się. TRZEBA było ciąć dialogi.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
tarantula1973
30 stycznia 2014, 08:46Zawsze mi humor poprawiają te Twoje historyjki !!
Mafor
29 stycznia 2014, 22:16No to ostro wycinał ;)
asiak301
29 stycznia 2014, 20:58:)ale masz fajną pracę, posmiać się można:)
ANULA51
29 stycznia 2014, 15:29:-)
poemi74
29 stycznia 2014, 10:22życie nastolatka :)
elzunia1974
29 stycznia 2014, 10:04haha dobrze gada Młody...pamiętam,że też "cięłam" opisy przyrody....
barbra1976
29 stycznia 2014, 09:40:D:D:D
agusia70
29 stycznia 2014, 06:49Mam to samo przy "Krzyżakach" i "Panu Tadeuszu" - cierpię, przekładając te pozycje na język polski współczesnej młodzieży i coraz mniej się na to godzę. I to wieczne skomlenie: "Obejrzymy film..." Pokolenie obrazkowe nam urosło.
dytkosia
28 stycznia 2014, 22:42mój Starszy Syn (lat 13) stwierdził "męcząc" "Dziady": żeby jeszcze kazali czytać coś sensownego. Nawiasem mówiąc połyka mnóstwo książek, w tej chwili to więcej niż oboje z mężem, a czytamy dużo.
tdro13
28 stycznia 2014, 21:23zaraz mi sie przpomniała lekcja z Antgony ;-)))) i chba przez 30 lat sie nic nie zmieniło z młodzieżą
moderno
28 stycznia 2014, 21:19Czy on czasami nie wyciął za dużo ?