Gdy uczniowie poskarżyli się, że jedna nauczycielka nudno prowadzi lekcje, dyrektorka odpaliła:
- Cooo, oczekujecie, że pani Igrekowska zacznie pod tablicą połykać ognie, żeby was zabawić?
Pewnie nie była daleka od prawdy. Od 8-10 lat jest tak, że jak nie zrobisz na lekcji fikołka, to klasa zapada w letarg, odbijając sobie nockę przeputaną przy kompie. Czasem czuję się rzeczywiście jak połykacz ognia z kiepskiego cyrku. Literatura sprzed wieków nie broni się sama, sztuka konwersacji zanika, więc ciągle trzeba robić sztuczki.
Czasem sztuczkę robi życie.
Omawiam II akt "Wesela" Wyspiańskiego. Bez obrazków nic nie idzie (taką mamy teraz pierwotną kulturę obrazkową), więc puszczam fragmenty "Wesela" Wajdy. Sala lekcyjna zaciemniona, jest nastrój. Niemen jako ten chochoł transowo zawodzi: "Kto mnie wołał, czego chciał?". Nagle rzutnik wyświetla napis: "Kłopoty z połączeniem z Internetem", mimo że odtwarzam ze swojego komputera, a nie z sieci. Zatkało mnie. Stukam escejpa, żeby wyjść z filmu, a tu oba ekrany (w laptopie i na ścianie) gasną. W ciemności, samoczynnie wzbudzony, rozlega się elektryzujący głos: "Kto mnie wołał, czego chciał ..."
No, mówię wam, przez klasę przebiegła iskra wysokiego napięcia. Małe włoski na rękach zafalowały.
niuuunia77
8 listopada 2011, 21:11a może to duch był ???? ale na pewno to zdanie zapamiętają na długo :)
malgosia025
8 listopada 2011, 20:33pewnie jak bym była u Ciebie na lekcji i to usłyszała to bym z krzykiem z sali uciekła :) brrr... musiało to groźnie brzmieć :)
Giove
8 listopada 2011, 19:15najpierw sie usmialam ale za chwile tez mi sie wlos zjezyl...jakies male sprostowanie? to bylo zamierzone czy ktos tobie jakiegos figla splatal?...no nudno na pewno nie bylo! hihi
sempe
8 listopada 2011, 18:36dla mnie dzisiejsze nauczanie i dyscyplina daleka jest od tego jak ja miałam w szkole i bardzo bym chciała by tamte czasy wróciły.. ale nie wrócą nie?
barbra1976
8 listopada 2011, 12:53dzielna to ta co wychudla 17 kg;))przy 66 pewnie tez bym miala mniejsza motywacje do latania
MajowaStokrotka
8 listopada 2011, 06:54A jednak...Życie pisze najlepsze scenariusze:)Ja ,,Wesele" oglądałam na studiach...polonistycznych,ale takich atrakcji nie mieliśmy:)
Magdula76
8 listopada 2011, 04:01moja polonistke wspominam z sentymentem - choc humanistka ze mnie zadna;) Pozdrawiam:)
Patus839
7 listopada 2011, 22:35Ważne ,że nic się nikomu nie stało. Hmmm teraz ciężko zainteresować młodzież . Jednakże nauczyciele w Polsce pracują najkrócej na całym świecie więc mogą się starać lepiej nauczać ;) Nie obrażając Pani ani innych nauczycieli. W mojej rodzinie było i jest sporo nauczycieli .........Powodzonka ;)
iska211
7 listopada 2011, 22:18no i sztuczka była nawet lepsza niż połykanie ognia :P
Bedol
7 listopada 2011, 22:09wersję z połykaniem ognia. Albo nauczyciela robiącego stójkę przy ścianie ;-)
barbra1976
7 listopada 2011, 21:44no powinny zafalowac:)))