Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i po weselichu


ale była "zajebioza" jak to mówi mój kumpel;) fryzjerka się spisała, obie kiecki tj, na weselicho ii na poprawiny też i wreszcie w butach wytrzymałam do 4ej rano także szał był;)

czułam się mega atrakcyjna i w ogóle;) moj kolega z którym poszłam też się fajnie bawił ;)

od jutra planuję zrzucić  chociaż ze 2kg na kolejne wesele i mam nadzieję,że się wreszcie uda;) mamy nowego psiaka, dokładnie suczkę owczarka niemieckiego to zdecydowanie więcej spaceruję i na zdrowie mi to wychodzi;)

a od wczoraj bawię się w malowanie płotu, niby prosta robota, ale kurcze wykańcza;)

jutro postaram się napisać jak minął mi pierwszy dzień odchudzania poweselnego;)

pozdrowionka;)

  • Tankianka

    Tankianka

    18 sierpnia 2011, 10:38

    :) fajnie , że się wyszalałaś :):)O to chodzi;) teraz masz siły, i motywacje na następne starcone kilogramy :) Pozdrawima

  • xKarolinaxx

    xKarolinaxx

    17 sierpnia 2011, 20:34

    też bym poszła na wesele :)

  • MajowaStokrotka

    MajowaStokrotka

    17 sierpnia 2011, 20:32

    Super, że się świetnie bawiłaś...:)Ja jestem przede weselami i też mam nadzieję, że będzie zajebioza:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.