Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kolejny dzień zmagań


powiem Wam,że rozpuściłam się z tym jedzonkiem jak dziadowski bicz czy jak to się tam mówi, ciężko jest jak ojeja, ale jakieś pół godzinki temu dzwonił mój kolega jeszcze z czasów liceum i umówiliśmy się małą grupką na spotkanie za tydzień myślę, że będzie fajnie...

dzisiaj znowu wielkie starania,żeby nie wcinać po 18ej i trzymać się limitu kalorii, kurcze tak ciężko to mi jeszcze nie szło, ale w sierpniu chcę wyglądać zajefajnie,do zgubienia mam 6kg czyli duuuużo, dawno tak dużo kg nie dzieliło mnie od celu, no cóż nikt nie mówił, że będzie łatwo prawda??

pozdrawiam;)

  • MajowaStokrotka

    MajowaStokrotka

    20 lipca 2011, 16:15

    Mnie też jest coraz trudniej...Ciągle bym coś podjadała,ale musimy się trzymać:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.