a tak na prawdę 1kg od soboty-po@, z tym że w sobotę ważyłam o 400g więcej niż w poprzednią sobotę, do tej pory zawsze ważyłam się w sobotę ale nie mogłam wytrzymać i stanęłam na wagę, po ciuchach widzę, że pomału się kurcze, pasek do spodni mogę już zapinać na 5 dziurkę, a na początku zamykałam na 2 a podejrzewam, iż przy wadze 104 ten pasek bym zapinałam na pierwszą dziurkę-wynika to z tego, iż kupiłam go po 2 tyg. odchudzania.............
pogoda nie rozpieszcza mnie.......szaro, buro i ponuro, rano wstaje ciemno, wieczorem wracam z pracy-noc.....masakra, miałam dziś iść na zakupy ale wyszłam z pracy o 16.30 i prosto do domu-odpuściłam sobie, nie miałam po prostu ochoty iść gdziekolwiek....
JA CHCĘ WIOSNĘ.............................A TU JESZCZE ZIMY NIE BYŁO
Grubaska.Aneta
20 listopada 2014, 15:12Dobrze ze śniegiem jeszcze nie pada.jak u co niektórych :) a waga ważne ze spada juz nie ma co narzekać w jakim stopniu :)
saga86
20 listopada 2014, 11:05Świetnie Ci idzie:) Gratuluję :) pamiętaj każda pora roku ma swoje uroki, a pogoda ducha zależy tylko od nas :D
Gruba-ska.Aneta
20 listopada 2014, 05:49No i bardzo fajnie,że jednak waga spada,przecież o to się rozchodzi w tej naszej walce o fajną figurkę:-) .Mnie też męczy,to że jest ciągle tak szaro i ponuro,chyba nikt za tym nie przepada.Z utęsknieniem czekam na wiosnę, we wrześniu posadziłam dużo kwiatów cebulowych i ciekawa jestem czy będą takie piękne jak na tych obrazkach,...he he.Pozdrawiam!