OJ DZIAŁO SIĘ U MNIE, A WIĘC TAK: ZMIENIŁAM PRACĘ, NA RAZIE NIE WIEM CZY WYJDZIE MI TO NA LEPSZE, POŻYJEMY, ZOBACZYMY, ALE OGÓLNE WRAŻENIE OK. TAK NA PRAWDĘ MYŚLĘ JESZCZE O CZYMŚ INNYM, SWOIM INTERESEM..........TAK MOŻE W PRZYSZŁOŚCI...........A CO TO DO MOJEGO ODCHUDZANIA: PORAŻKA, MASAKRA, NIE MIAŁAM DO TEGO GŁOWY, RAZ DIETKOWAŁAM, GŁODOWAŁAM, RAZ OBJADAŁAM SIĘ, O I TAK W KÓŁKO.
DZIŚ ZROBIŁAM PORZĄDKI W SZAFIE I STWIERDZIŁAM, IŻ 95% CIUCHÓW JEST PRAKTYCZNIE DO WYWALENIA, ALE NIE, NIE JEST INNE WYJŚCIE TRZEBA SCHUDNĄĆ, TERAZ JEST IDEALNY MOMENT, MNIEJ STRESU, CORAZ CIEPLEJ NA POLU, MUSZĘ ZAKUPIĆ ROWEREK, W SOBOTĘ JUŻ OGLĄDAŁA, BĘDĘ JEŻDZIĆ DO PRACY ROWERKIEM, 10 KM W JEDNA STRONĘ.
A TERAZ ZMYKAM POCZYTAĆ WASZE PAMIĘTNIKI.
DZIĘKUJĘ ZA WASZE KOMENTARZE I ZA TO ŻE JESTEŚCIE.
Aliceam
8 kwietnia 2014, 22:09Zbliżają się wakacje więc i motywacja się zwiększa :) Ja mam rowerek stacjonarny, ale to nie to samo co rower i natura do okoła :D Trzymam kciuki za Ciebie :)
BigMum
7 kwietnia 2014, 16:56nowa praca nowi ludzie i nowe mozliwosci :) kupuj rower i do dziela lato tuz tuz :) dasz rade ja daje wiec i Tobie sie uda :)
agaa100
6 kwietnia 2014, 21:22No to do roboty !!! Trzymam kciuki :)))