Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A więc zaczynam....


Zaczynam! Pełna optymizmu, podniecenia czekam na godzinę 11.00. To o tej porze mają pojawić się pierwsze przepisy i lista zakupów. Wykupiłam 3 miesięczny abonament i ustawiłam sobie wysoką poprzeczkę bo aż 17 kg...ale takie plany mam na wakacje więc nie liczę że zrzucę to w 3 miesiące:)  Z zamiarem odchudzania nosiłam się od początku stycznia...od kilku dni czytałam Vitalię i wszelkie opinie... stosowałam się do przepisów próbując sama ustawić sobie ilość dziennych kalorii i znowu pojawił się ten okropny głód :( Wczoraj poszłam do łóżka już o 23.00 by szybciej zasnąć...tak, męczyłam się aż do 3.00 w nocy a w brzuchu ssało i burczało... do tej pory jadłam zawsze gdy byłam głodna i często było to nawet o 22.00 - konsekwencje widze w lustrze. Mam nadzieję że dietetyk nie pozwoli mi umrzeć z głodu:) Jest we mnie wiele pozytywnych emocji .... czekam jak dziecko na niespodziankę...cóż to będę jadła? Teraz to tylko jedzenie mi chodzi po głowie... od 3 dni staram się trzymać stałych pór posiłku i żyję tylko od jednego do drugiego...dieta zaczyna mi nadawac rytm dnia... mam nadzieję że to tylko taki początkowy okres jak przy odstawieniu papierosa.

tak dla siebie znalazłam 4 zdjęcia. ktore zamierzam w tych samych ubraniach porownać za 3 miesiace:

 

 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.