Witajcie!
Dzisiaj juz sie czuje całkiem dobrze, jeszcze troche osłabiona ale juz do przodu. Udało mi sie nawet ruszyc moj steperek i pocwiczyłam 15 min, wiem ze to kropla w morzu moich potrzeb, ale jak na poczatek nie jest zle (110kcal spalone). Narazie jestem u rodziców, wiec nie mam jak cwiczyc z Ewa, ale napewno powroce do tych cwiczen bo juz dawno mnie nikt tak nie sponiewierał... Hmmm... chyba ostatnio w sierpniu Pani Ela na Tae-Bo ( bo przez czerwiec, lipiec, sierpien chodziłam na aerobik 3 x w tyg, tylko glupia nie trzymalam diety i nic z tego nie było:( )
Moje czwartkowe menu:
Sniadanie: jogurt naturalny 200g+ musli+ pol banana + kawa z mlekiem 0,5%
II Sniadanie: 2 sliwki wegierki
Obiad: kawałek dietetycznej pizzy ( okolo 380kcal)
Podwieczorek: 100g makreli w pomidorach+ 1 kromka chleba razowego+ 1 kromka chrupkiego chleba+ 1 sliwka wegierka
Kolacja: serek chudy 0% +słodzik+jabłko
Własnie zajmuje sie synkiem mojej siostry( a moim chrzesniakiem) ma 4 lata, to jakas masakra głowa mnie boli od tego jeczenia, i cały czas wszystko na nie. Nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam, jednak jestem przyzwyczajona do spokoju i do zycia samemu. A co bedzie jak pojawia sie u mnie dzieci?? Bo w sumie to za 3-4 lata trzebaby było sie decydowac.
Dzisiaj juz sie czuje całkiem dobrze, jeszcze troche osłabiona ale juz do przodu. Udało mi sie nawet ruszyc moj steperek i pocwiczyłam 15 min, wiem ze to kropla w morzu moich potrzeb, ale jak na poczatek nie jest zle (110kcal spalone). Narazie jestem u rodziców, wiec nie mam jak cwiczyc z Ewa, ale napewno powroce do tych cwiczen bo juz dawno mnie nikt tak nie sponiewierał... Hmmm... chyba ostatnio w sierpniu Pani Ela na Tae-Bo ( bo przez czerwiec, lipiec, sierpien chodziłam na aerobik 3 x w tyg, tylko glupia nie trzymalam diety i nic z tego nie było:( )
Moje czwartkowe menu:
Sniadanie: jogurt naturalny 200g+ musli+ pol banana + kawa z mlekiem 0,5%
II Sniadanie: 2 sliwki wegierki
Obiad: kawałek dietetycznej pizzy ( okolo 380kcal)
Podwieczorek: 100g makreli w pomidorach+ 1 kromka chleba razowego+ 1 kromka chrupkiego chleba+ 1 sliwka wegierka
Kolacja: serek chudy 0% +słodzik+jabłko
Własnie zajmuje sie synkiem mojej siostry( a moim chrzesniakiem) ma 4 lata, to jakas masakra głowa mnie boli od tego jeczenia, i cały czas wszystko na nie. Nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam, jednak jestem przyzwyczajona do spokoju i do zycia samemu. A co bedzie jak pojawia sie u mnie dzieci?? Bo w sumie to za 3-4 lata trzebaby było sie decydowac.
renatka1500
27 września 2012, 17:30wiesz co to pomysł mojej siostry, upieczona na mace pelnoziarnistej, przecier pomidorowy z wlasnych pomidorów z pieczarkami i szynka z indyka+ sera tyle co kot napłakał :) zjadłysmy po nieduzym kawałku 9x9cm i w sumie jak to przeliczyłysmy to wyszło 350kcal
papiszynka
27 września 2012, 16:57a jaka to dietetyczna pizza? pozdrawiam :)