Od czego zacząć, ciężkie są powroty, ciężko jest opisać co było, a działo się...ostatnie wakacje nad morzem były pod znakiem 'wieloryba na piachu', wiosną nie udało mi się wiele ze sobą zrobić, do tego zaciążyłam, 3 tyg temu urodziłam, na dzień dobry po powrocie do domu od razu miałam co robić, starsza córka i mąż ostro pochorowali się, ja na wysokich obrotach w tydzień zgubiłam 12kg (czyli wszystko to, co przyplątało się w czasie ciąży), przestałam karmić piersią...
Po ciążowych kilogramach nie ma śladu, za to te sprzed ciąży mają się dobrze, a jest ich od cholery. Przez święta nie miałam czasu na nic, a na pewno nie na obmyślanie strategii jak pozbyć się zbędnego balastu.
Dzisiaj zrobiłam pierwszy krok, zawitałam na Vitalię, następnym krokiem będzie ułożenie sobie w głowie co mam jeść i co ćwiczyć.
Niech już ta zima się skończy to zacznę na dwór wychodzić, zaczną się spacery z wózkiem, rolki chcę sobie kupić, rower już w garażu tylko czeka, żeby na niego wsiadać, brzuszki też zawsze lubiłam... plany różnych diet i posiłków też mam gotowe, z poprzednich podejść, więc kwestia tylko to wszystko w mojej główce sobie poukładać i nastawić się na właściwy tryb - pięknie to wszystko brzmi, łatwo się o tym pisze a jak będzie, zobaczymy
Życzę sobie i wszystkim z 'wielkimi chęciami' POWODZENIA!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
MagiaMagia
4 kwietnia 2013, 12:25dziekuje i nawzajem!
tyciekk12
4 kwietnia 2013, 12:16Powodzenie ; D
Myshak
4 kwietnia 2013, 12:15Powodzenia :)
Anulka2503
4 kwietnia 2013, 12:11Powodzenia:) Trzymam kciuki:)