ale chyba coś we mnie się przełamało i zaczyna dobrze się dziać. Wagowo jest na razie bez zmian, ale to tylko kwestia czasu i tak naprawdę jak w głowie będzie poukładane to spadek wagi będzie tylko kwestią czasu.
Zasady powoli wprowadzam w życie, jem śniadania, nie jem po godz 18-19 (zależy o której ide spać), do tego przełamałam się i przestałąm kupować słodkie bułki, przechodząc obok piekarni, chociaż zapachy kusiły, oj, kusiły...
Moja podróż zaczęła się, zrobiłam pierwszy krok i nie mam zamiaru się cofać i spoglądać za siebie...
rozmiar36
28 listopada 2011, 19:23Ja tez trzymam ;)
LadyChanel
28 listopada 2011, 17:34Dobrze :D:D Trzymam kciuki :*