Już za niedługo będę miała swojego podopiecznego w domu.
Dzisiaj po raz pierwszy odkąd poszedł do szpitala
dostał jedzenie.
Jednak nie będzie miał PEG-u, bo rodzina nie wyraziła
zgody na zabieg. Więc nadal będę dziadzia karmić.
Jutro mam być o 11:30 już w szpitalu, bo o 11:45 dostaje
obiad, a ja muszę go nakarmić.
Jutro wychodzę na wolne i spotkam się z Polkami.
Fitness na dziś, to około 20 km rowerkiem.
Menu:
I Śniadanie: jogurt
II Śniadanie mleko z sucharami
Obiad: ziemniaczki z sałatką i kawałek mięsa
Podwieczorek: jabłko i kawałek arbuza
Kolacja: zielona sałata z marchewką i pomidorem 2 kromki chleba.
ŻYCZĘ DOBREJ NOCY!!!
paniania1956
20 lipca 2012, 08:56Naprawdę jesz idealnie, mnie do tego daleko:)) jeździsz rowerem, ja nie mogę ze wzgl na zerwane więzadło, i dlatego nie mogę zrozumieć dlaczego nie chudniesz, myślę że albo to chwilowy zastój wagi i trzeba przeczekać albo... zbadaj sobie tarczycę - ja tez mam chora i wiem z autopsji ze przemiana materii zwalnia niekiedy do zera. Pozdrawiam serdecznie i trzymaj się.
good.day.my.fat.angel
19 lipca 2012, 00:08Fajne menu i brawo za rower ;)
aeroplane
18 lipca 2012, 23:25dostalam je od kolezanki :)
aeroplane
18 lipca 2012, 23:25dostalam je od kolezanki :)