Ten tydzień mam bardzo pechowy. Zaczęło się wszystko w piątek 13.
Czytając wasze dzienniki postanowiłam się dzisiaj zważyć .
I CO??? KOLEJNA ZŁA WIADOMOŚĆ +0,8!!!!
Normalnie szok. Nie będę dzisiaj zmieniać paska, bo oficjalne ważenie
mam w poniedziałek. Jeśli ten stan rzeczy się utrzyma to przesunę pasek
w odwrotną stronę. Co mnie wcale nie cieszy.
Powodem tego może być kilka przyczyn:
1. Zajadanie stresu. Zawsze miałam problem z powstrzymaniem apetytu. Jak mnie złapie głód to niczym go nie zatkam ani wodą, ani owocami.
2. Puchną mi nogi, a więc może być, że mój organizm zatrzymuje wodę, a piję jej dużo.
Od urodzenia mam problem z nerkami, co też może być przyczyną mojej otyłości.
3. Jutro powinnam dostać @ co też może być przyczyną wzrostu wagi.
4. Mam strasznego lenia i nie ćwiczę!!!!
Ostatnio lało, a więc siłą rzeczy jazda na rowerze odpadała. Przerwałam ćwiczenia na okres świąt i już do nich nie wróciłam.
Dzisiaj zrobiłam sobie pierwszy dzień a6w i zrobiłam 10km na rowerze.
Dieta ok. Miałam na obiad zrobić sobie rybkę z kalafiorem, ale gotowałam
dziadkowi risotto z warzywami i sama też zjadłam.
Rybkę z kalafiorem zrobiłam sobie na kolację.
Pytałyście o pana M, więc odpowiadam nadal bez zmian milczymy!!!!!
ŻYCZĘ WAM MIŁEGO WIECZORU!!!!!!!
misia104
21 kwietnia 2012, 18:13Na pewno szybko Ci ta nadwyżka spadnie.To na pewno woda jest przyczyną mi też jak spuchną mi nogi to zaraz na wadze więcej. Powodzenia!!!
gunio2020
21 kwietnia 2012, 13:29Oooo a6w :) Życzę wytrwałości! Pozdrawiam
pietraska3
21 kwietnia 2012, 10:42Uparty ten twój pan M ,ja też w stresie jem więcej niż zwykle Pozdrawiam
Granutka
20 kwietnia 2012, 23:06Wszystko co opisałaś ma wielki wpływ na wzrost wagowy,koniecznie zadbaj o ćwiczenia bez tego nie ma sukcesów tym bardziej,że zajadasz stres. Jak najszybciej zacznij dietkować bo zaraz wszystkie stracone wcześniej kilogramy pójdą w zapomnienie!!! Opamiętaj się!!! Warto przezwyciężyć gorsze dni aby otrzymać to do czego tutaj dążymy!!! Pozdrawiam
Martaa91
20 kwietnia 2012, 20:02pij baaaaaaaaaardzo duzo wody, możliwe ze sie zatrzymała w organiźmie. Trzeba wszystko wypłukać teraz. Kochana nie przejmuj sieWróć do ćwiczeń
lunatyczka58
20 kwietnia 2012, 19:43Renatko jeśli zaczęły Ci puchnąć nogi to pewnie to jest przyczyną, nie martw się zwyżką wagi tak bardzo, będzie dobrze. Poza tym ta stresująca sytuacja, musisz przetrwać i życzę Ci wytrwałości.
aeroplane
20 kwietnia 2012, 19:34ten wzrost to na pewno woda, glowa do gory :*
Gulaaa
20 kwietnia 2012, 19:31Wszystko wagowo na pewno się unormuje i poukłada, podobno weekend cieplejszy, to rowerek w ruch i ten kilogram zniknie szybciej, niż się tego spodziewamy :) A może już nawet po @! Wytrwałości życzę!!! :))))