Wróciłam już od dzisiaj na właściwe tory dietkowe.
Miałam zamiar zrobić sobie dzisiaj dzień głodówki, ale nie wytrzymałam.
Nie zjadłam nic niewłaściwego, bo na obiad miałam zieloną sałatę z mozarellą i
pomidorkiem, a na kolację mleko z płatkami.
W międzyczasie zjadłam jogurcik.
Wróciłam już do normalnego życia i po świętach nie ma już nawet śladu.
Zresztą święta czułam tylko gdy byłam na wolnym tu na pracy wcale
świąt nie było widać. Praca co dzień wygląda tak samo.
Życzę Wam Dobrej Nocy!!!!!
Martaa91
11 kwietnia 2012, 19:31glodówka to żadne rozwiązanie :( cos o tym wiem:/.pozdrawiam Reniu:*
sardynka50
11 kwietnia 2012, 12:28Głodówka nic nie da....dobrze..że zjadłaś trochę.....a teraz znowu do boju ;-) Pozdrawiam..buziaczki...
Marta.Smietana
11 kwietnia 2012, 10:15Dobrze, że Święta są tylko 2 razy w roku. Sciskam
lunatyczka58
11 kwietnia 2012, 09:26Na głodówkę chyba bym się nigdy nie zdecydowała. :) Czyli walczymy dalej! Powodzenia :)
gunio2020
11 kwietnia 2012, 01:14Głodówka nic mądrego,lepiej cały dzień jeść lekko i zdrowo :)
dorotka70
11 kwietnia 2012, 00:00Ale Ci dobrze, że już jesteś na właściwych torach, przyznam szczerze, że ja już tęsknię za tym. Powodzenia
Raspberry77
10 kwietnia 2012, 22:56Głodówki są beee ;) Trzymam kciuki za dietkowanie !!
bycszczuplaa
10 kwietnia 2012, 22:51i bardzo dobrze ;) wracamy na tory dietowe i będzie dobrze :) powodzenia :)