Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dziesiąty dzień
29 lutego 2012
Wiecie mam już dość tego więzienia. Bo moja praca to tylko klatka bez krat. Nie można zostawić swojego podopiecznego, bo zaraz są problemy. Dzisiaj wybrałam się na mój codzienny spacerek rowerem, piękna pogoda, słoneczko świeci, prawie wiosna. Nie dość, że człowiek jedzie zestresowany, bo myśli czy z dziadkiem wszystko w porządku, to jeszcze jak wstąpiłam do sklepu to sprzedawca mnie pyta czy powinnam tak dziadka samego zotawiać. Mówię wam, krew człowieka zalewa. Chciałabym tak wyjść bez celu, bez zegarka, bez pośpiechu i iść tak przed siebie...... Jutro wolne od 14:00 do 19:00 to się troszkę odstresuję. Dietowo w normie kilometry rowerem zaliczone ŻYCZĘ WAM MIŁEGO WIECZORU
aeroplane
1 marca 2012, 09:25milego wolnego popoludnia :)
rollercoster
1 marca 2012, 08:00Żeby się swoim podopiecznym dobrze opiekować sama musisz być wypoczęta i zrelaksowana.Ważne,że ty nie masz sobie w tej kwestii nic do zarzucenia a ludzie zawsze będą gadać,nic się nie przejmuj.Korzystaj dzisiaj z wolnego czasu i solidnie się zrelaksuj.Pozdrawiam!
Martaa91
29 lutego 2012, 23:18Jutro odpoczywaj:) ah ta Twoja praca to strasznie mecząca jest:( Trzymaj sie kochana:) Mysle ze tez chyba czas wyjac rower z piwnicy:) Normalnie ochote mi narobiłaś na przejazdzke;p
o.n.a...
29 lutego 2012, 21:14Renatko, każda praca poniekąd to klatka - odpowiedzialności, konieczności stawiania się w określonych godzinach, wykonywania poleceń, przestrzegania zasad... Na dodatek rząd zapewnił nam tą niewolę do 67 lat...
bycszczuplaa
29 lutego 2012, 20:27Miłego odpoczynku :) I wieczorku również :) pozdrawiam :)
dorotka70
29 lutego 2012, 20:05Życzę Ci abyś jutrzejsze popołudnie spędziła najpiękniej jak tylko możesz w tych warunkach. Zrób jutro coś dla siebie! Powodzenia