hej,
no więc w tym tygodniu ubylo -.05kg więc nie jest najgorzej (ponownie osiągnęłam krok 4 po świętach :p ) zostalo mi jeszcze 5,5kg do zrzucenia-abonament mam do 1sierpnia więc mam nadzieje że się wyrobie ;)
dietę trzymam zgodnie z postanowieniem i dodatkowo od tygodnia jem błonnik(proszek) na lepsze trawienie. na razie czuje się po nim jak balon ale może to przejściowe
we wtorek byłam sie odchamić z mężem na monhty pythonie w rampie- dawno się tak nie uśmiałam no i obsada tez pasująca idealnie :)
dziś wieczorem idę do lekarza ogólnego ciekawa jestem co mi powie na moje duszności :/ (nie spowodowane alergią) no i włosy znów bardziej zaczęły mi wypadać-a się przecież nie stresuje!! (przynajmniej bardzooooo się staram...)
po za tym myślę powoli co kupić małżowi na 30stkę-myślalam nad zegarkiem z grawerem(na jego stary nie mogę już patrzeć ;))
renaku
15 maja 2014, 14:36Czasami koncowka bywa najgorsza ;)