musiałam niebiosom porządnie podpaść.. . Dwadzieścia parę dni maja dało właściwie wielkie NIC (nie zmieniałam wagi na pasku)... Nie wiem o co chodzi i co jeszcze mogłabym zrobić? Zero słodyczy, fastfoodów, tłustego, smażonego etc... Porcje zmniejszone... Dużo wody, codzienne 20 km na rowerze.... I nic. Zero. Null. Żebym to jeszcze wiedziała za "jakie to grzechy" taka "pokuta" ... Chyba machnę na to wszystko. Ileż można się spinać? Może ja już taka mam być? Może Najwyższy sobie tak to zaplanował? A że mi się to nie podoba? Że mi ciężko? Niezgrabnie? To już inna bajka... Selawi
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Nieznajoma52
10 stycznia 2015, 11:50Zdrowia i szczęścia w 2015 roku:)
tdziadosz
30 grudnia 2014, 20:58Tylko nie rezygnuj, jesteśmy z tobą, ja też miałam tak że waga stanęła, aż w święta przytyłam . Teraz zobaczymy jak będzie spadać. Trzymaj się. Powodzenia
amoniak65
26 maja 2014, 17:59Jeżeli waga nie chce się ruszyć, to ty też bądź taka. Obraź się, ćwicz mniej. Może na to samo wyjdzie? I nie przybierzesz?
mania131949
22 maja 2014, 19:29Też tak mam! Ale na razie się nie poddaję!Wytrzymaj jeszcze trochę! Pozdrawiam! :-)
amoniak65
22 maja 2014, 19:25Nie odchodź. Wytrzymaj jeszcze, waga na pewno ruszy. Może za dużo masz wysiłku, może lepiej przez jakiś czas podietować się i chodzić na spacery, albo włącz jakąś muzykę i poruszaj się niezobowiązująco? Przecież na brak zajęć nie narzekasz. A w ogóle to robisz sobie taki relaks z wyłączeniem myślenia? Ja jak sobie przypomnę o gimnastyce oczu, to skupiam się właśnie na tym i to jest moje "wyłączenie". Trudno się myśli robiąc zeza.
dede65
22 maja 2014, 19:05do odchudzania na własną rękę trzeba miec silną wolę i bardzo dokładnie liczyć co i jak się je. Ja nie potrafię dltego zdecydowałłam się na dietę,bo bez bata nad głowa i dokładnej rozpiski nie potrafię chudnąć.
anetulka2104
22 maja 2014, 19:01coś może być nie tak z przemianą materii, albo może to mięśnie, albo co gorsze za mało kalorii, wtedy też waga nie spada. Mi zostały "ostatnie" kilogramy i waga też czasem u mnie przez miesiąc ani o gram się nie ruszyła.
yourself
22 maja 2014, 18:52a liczenie kalorii?