Jest ostatni dzień maja i ostatni dzień wykupionej diety (IGpro) z motywacją i fitnessem..
Tak jak zasady diety weszły mi w krew ( i bardzo dobrze) i zamierzam już "konsumować" tak do końca swoich dni (obym dotrzymała ), tak po tych trzech miesiącach muszę niestety wyrazić swoją negatywną opinię i o motywacji i o fitnessie. Szkoda, bo wolałabym wyrażać się tylko w samych superlatywach, ale niestety nie zwykłam ściemniać. Oczekiwałam co najmniej indywidualnego podejścia, a po paru próbach "kontaktu" zrozumiałam, że piszę i spodziewam się rady od "automatu"... Tak z psychologiem, jak i z trenerem fitnessu....
Może już za dużo soli zjadłam? Oby to była przyczyna i tylko moje odosobnione spostrzeżenie....
W sumie bardzo się cieszę, że "uczepiłam się" Vitalii jako "ostatniej deski ratunku" ( w moim mniemaniu) , bo w końcu troszeczkę osiągnęłam! . Ruszyłoooooo i o to chodziło.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Kinga156
23 czerwca 2013, 13:49Dzięki za ciepłe słowa - potrzebne bardzo. Nie piszę dosłownie - fakt, bo chyba nie umiem. Jak u Ciebie wczesnym latem?
ana2013
18 czerwca 2013, 15:56Najważniejszy jest spadek wagi.......szkoda, że się zawiodłaś.....trudno.....mimo wszystko walcz i nie poddawaj się.Miłego po południa.
Nieznajoma52
1 czerwca 2013, 17:34Gratuluję efektu. A sama dieta ci się spodobała?
Kinga156
1 czerwca 2013, 15:17Dosyć istotne negatywy, jak na wykupioną dietę. Najważniejsze, że mimo to ruszyło.
paniania1956
1 czerwca 2013, 11:56slyszalam wiele takich spostrzezen jak Twoje nt, tych automatow:)
jolaps
31 maja 2013, 22:35Według paska schudłaś 7 kg i nazywasz to troszeczkę? Moje gratulacje.