Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No i nadszedł pierwszy dzień w pracy


Myślę, że dzisiaj w pracy nic mi się nie uda zrobić bo jestem taka rozleniwiona ale na pewno poprzeglądam Wasze pamiętniczki. Mam nadzieję, że chociaż Wy liczyłyście kalorie. Bo ja ..... Włosi mają przepyszne lody, więc dzień bez tego smakołyka byłby dniem straconym. Oczywiście te ich późne kolacyjki rozpoczynające się koło 21 a kończące bardzo róznie, czasem po północy. Jedzą jednak bardzo zdrowo, dużo oliwy, ryb, pomidorów i innych robaczków. Co dziwne słodyczy prawie wcale, podobnie ma się sprawa z owocami (wyjątek winogron i brzoskwinie) i mięskiem.
Zaraz skoczę do domku po płytkę i wrzucę pare fotek by pokazać jak cudownie było. Dobrze że przeciągnęliśmy ten urlop do miesiąca, jestem naprawdę wypoczęta. Bardzo się cieszę, że wróciłam, że nadal o mnie pamiętacie, ściskam więc Was i pozdrawiam. za godzinę wstawię fotki papa

  • Jakob

    Jakob

    10 października 2006, 14:35

    Witaj wsrod nas..

  • Pysiamod

    Pysiamod

    10 października 2006, 10:03

    ale te miesiac minal szybciutko moze dlatego, ze sporo sie dzialo:) po takim urlopie pelna sil i energii pewnie jestes suuper, do mojego 2 tyg urlopu jeszcze troche zostalo(no ale czekam cierpliwie:) bo polaczy sie z sylwestrowym wyjazdem w gory:) buziaki i czekamy na dalszy ciag wrazen:)

  • tymka28

    tymka28

    10 października 2006, 09:18

    ciesze sie ze urlop udal sie:)my to dopiero w lutym gdzies wyskoczymy,bo moj mezus ma taka prace ze w lato to nie ma szans:)ale jest tego jeden plus.wszyscy beda marznac ,a ja bede wylegiwac sie w sloneczku:0buziaczki

  • moniaf15

    moniaf15

    10 października 2006, 09:13

    miesieczny urlop... bosko ;o) ja we wloszech bylam dawno temu i to raptem tydzien, ale ja zawsze chudne w tamtejszym klimacie ;O) choc lody maja naprawde boskie... milego dzionka no i czekamy na fotki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.