Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wreszcie maj
4 maja 2006
Kupiłam rowerek!!! teraz nie ma wymówki. Kupię jeszcze koszyczek dla Piotrusia i pomknę w długą. Az chce się żyć. dzięki wszystkim za wsparcie. Myślałam o was Kochane Vitalijki przez cały weekend. A szczególnie w chwilach słabości. To na prawde dużo daje. No bo co bym wam napisała, że żarłam!?!? A tak dzięki wam zjadłam tylko 1 ciasteczko zdiennie. To wielki sukces jak na mnie. Jeszcze muszę zacząć pisać co jem... Widzę po waszych pamiętnikach że to skuteczny hamulec. Pozdrawiam cieplutko. Wytrwałości. Pomyślcie o wakacjach!!!
kawke
4 maja 2006, 23:22Masz rację takie wsparcie dużo daje Ja już na dietce trzeci tydzień (pierwszy sie nie liczy)bez pamiętnika i słów otuchy dawno bym zrezygnowała JA na rowerek jak znajdę czas wybiorę sie w weekend a tymczasem wyskakuję codziennie trochę pobiegać Pozdrawiam
Kicia33
4 maja 2006, 20:09Na zwykłym rowerze napewno jeżdzi się o wiele przyjemnij, ale trzeba uważać na kierowców bo jeżdzą tak że strach wjeżdzać na ulicę.Za to stacjonarny jest całkowicie bezpieczny. A efekty na pewno niedługo się pokażą. Ja codziennie jeżdzę i nan coraz lepszą kondycje. Wspieram cię z całego serducha. <img src="https://vitalia.pl/img360/520/buziii4br6eb.gif" border="0" width="183" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
wodzirejka
4 maja 2006, 18:13Jesteś kochana!! Wpadłam na chwilkę, by Ci podziękować! Gratuluję rowerku. BRAWO papapa :o)))))