Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czas zacząć nowy tydzień, szkoda tylko
14 kwietnia 2008
że doba w tym tygodniu nie będzie miała po 30 godzin. Mam tyle planów i tyle roboty, że te dodatkowe 6 godzin na prawde by mi ,,nadbiły". Oprócz ogólny porządków na podwórku to jeszcze szorowanie tarasu, konserwacja mebli tarasowych i oczywiście plewienie. Kocham ta robotę!!! Dlaczego ja pracuje w biurze - sama czasami się zastanawiam - miom marzeniem jest szkółka, wystarczyła by z bylinami kwitnącymi. Dobra czas wrócic do rzeczywistości. Dzieci zdropwe, tatuś już coraz lepszy i wiem że coniektóre Vitalijki też wracają do świata zdrowych. Pozdrawiam Was cieplutko papapa
aganarczu
14 kwietnia 2008, 11:54tak tak nie zawsze robi sie to co by sie moglo robic cale dnie. Ja marze o posiadaniu 2-3 koni i malego domku ale nie z ogrodkiem bo nie cierpie plewic tylko z trawka i krzaczkami i drzewkami. Przycinanie krzaczkow i koszenie trawki jest ok.