Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
O przeczuciu , bieganiu , trasie w deszczu i
bąblach na plecach .

Miałem przeczucie - zmontowałem sobie zestaw naprawczy do roweru ( dętka , klucze itp ) no i się kurna przydał. Dziurka obok łaty z poprzedniego razu.

Bieganie - rozgrzewka raczej . No pobiegałem bo musiałem spalić te ptasie mleczko. Spociłem się i ........ o tym później.

Siadłem na rower i zacząłem kręcić, szedł pięknie, mijałem wioski i tylko spoglądałem na niemiecką stronę , gdzie zbierały się babuny z deszczem. No i zaczęło kropić, fajnie się jedzie w takim ciepłym letnim deszczyku , dopóki nie zacznie lać jak z cebra. 
I w tym momencie chciałem się wytrzeć i poczułem ból. Sądząc że to krople przejechałem po ramieniu , polała się woda i na palcu został kawałek skóry ( a ja się dziwiłem , dlaczego się nie pocę - pot został po bieganiu pod opaloną warstwą naskórka i teraz mam takie " popromienne" cudo. 
Bieg.


Trasa 

Razem 42 km 750 m i 1462 kal. spalone
  • Victoria30

    Victoria30

    24 czerwca 2013, 11:50

    to spaliles 1,1 kcal?

  • Niecierpliwa1980

    Niecierpliwa1980

    23 czerwca 2013, 22:24

    Zrzucasz skórę :-)

  • magma007

    magma007

    23 czerwca 2013, 21:23

    jak złapałam gumę tydzień temu to pompowałam rower i jechałam jak najszybciej, pompowałam i jechałam i tak 5 razy, przyjechałam czerwona jak burak, ale na piechotę to zajęłoby mi chyba z godzinę

  • aleschudlas

    aleschudlas

    23 czerwca 2013, 14:14

    łał ile kcal spalonych !

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.